--> -->


LATO W KARKONOSZACH – Karpacz

SUMMER

Podobnie jak w poprzednim poście tak i tym razem będzie o szlakach w sudeckich Karkonoszach. Z ciekawości próbowałam odnaleźć etymologię nazwy Karkonoszy i jedyne na co trafiłam, to starosłowiańskie wyrazy „krk” i „krak” oznaczające kosodrzewinę lub niskie poskręcane zarośla oraz „noš” – nosić. W rzeczywistości góry są nią gęsto pokryte, ale ile to ma wspólnego z prawdą? Nie wiem. Jedno o czym mogę was zapewnić, to że warto jest poznać ich atmosferę i dać się ponieść wędrówce. Krótki film poniżej.

Niebieskim szlakiem z Karpacza

Tym razem opiszę szlak prowadzący od Karpacza do szczytu Śnieżki. Z racji tego, że stacjonowaliśmy w Szklarskiej Porębie do Karpacza pojechaliśmy autem na rondo Biały Jar przy wyciągu. Stamtąd prowadzi niebieski szlak, aż na samą Śnieżkę (3,5 godziny / 11,5 km, zatem około 7 godzin tam i z powrotem). Minęliśmy kościółek Wang (norweskiego pochodzenia), Domek Myśliwski i Polanę kierując się w stronę Samotni…o której już dwa lata temu rozmawiałam z przemiłą panią w pociągu. Schronisko Samotnia położone jest w polodowcowym kotle, nad Małym Stawem. Przeurocze miejsce warte dłuższej przerwy i chwili na rozkoszowanie się widokiem. 234578

Strzecha Akademicka i Dom Śląski

Kierując się w górę po 30 min wędrówki trafiamy do kolejnego schroniska, a mianowicie do Strzechy Akademickiej gdzie zatrzymujemy się na herbatę i kanapki. Sprzed schroniska widok na Srebrny Upłaz, Słonecznik, Pielgrzymy, Polanę oraz zabudowania Karpacza. Stąd można kierować się żółtym szlakiem do Karpacza. My jednak lecimy po najwyższy szczyt Karkonoszy i dalej dreptamy niebieskim. Warto tu wspomnieć, że cały szlak nie przysparza żadnych trudności poza miejscowymi wzniesieniami i sama długość trasy może okazać się dla niektórych nużąca. Pocieszający jest zatem fakt licznych schronisk na trasie, a więc kolejne schronisko u samego podnóża Śnieżki to ” Dom Śląski”.8111012

Śnieżka

To najbardziej wymagające podejście na całym szlaku, z racji wysokości, gdzie już zaczyna wiać i przewyższeń. To nie zmienia faktu, że to żadna trudność. Osobiście uwielbiam te kolorowe łańcuszki ludzi, często z psami, czasami na wózkach inwalidzkich. Spocone i uśmiechnięte twarze pozdrawiają nas co krok…tylko góry budują między ludźmi taką pozytywną atmosferę. To jest prawdziwa magia, którą pokochałam i uzależniłam się bez reszty. 1613141517

Jeśli jeszcze nie byliście w tamtych okolicach to zachęcamy was i kto wie może do zobaczenia w zimowej odsłonie na szlaku? Kto chętny? Czekamy na propozycje w komentarzach.