--> -->


kombucha

kombucha

Co to jest kombucha ?

Najprościej można ją określić jako napój probiotyczny z przefermentowanej słodkiej herbaty. Ma bardzo wiele właściwości prozdrowotnych i ponad 2000 letnią historię. Za proces fermentacji odpowiedzialny jest grzybek, a raczej cała kolonia grzybów drożdżowych i bakterii octowych z ang.: SCOBY. Potocznie nazywany jednak grzybkiem herbacianym, który przypomina galaretowatą meduzę przybierającą kształt naczynia w którym się znajduje. Więcej ciekawostek znajdziecie w moim poprzednim poście  kombucha

Skąd pochodzi kombucha ?

Po przeczytaniu kilku artykułów i wpisów znalazłam wzmianki o Chinach, Japonii, Cejlonie, ale ciężko znaleźć jednoznaczną odpowiedź. Niestety nie ma dowodów na jej konkretne pochodzenie, za to krąży o niej wiele ciekawych legend.

Jedna opowiada o tym jak koreański lekarz uzdrowił chorobę żołądka japońskiego imperatora. Mnich przepowiedział choremu, że lekarstwo przyniesie mu mrówka. Pewnego dnia imperator rzeczywiście ujrzał mrówkę, która wpadła mu do filiżanki i powiedziała, że przyniosła i zostawiła w filiżance niewidoczne gołym okiem lekarstwo. Kazała odstawić filiżankę na kilka dni i poczekać aż wyrośnie w niej meduza. Z kolei ona zmieni herbatę w uzdrawiającą miksturę. Imperator posłuchał mrówki, a po wypiciu lekarstwa wyzdrowiał.

Jakie są najważniejsze właściwości kombuchy ?

  • odtruwa i wzmacnia układ immunologiczny
  • usprawnia pracę wątroby, nerek, pęcherza moczowego oraz układu trawiennego
  • oczyszcza krew
  • reguluje metabolizm
  • reguluje ciśnienie
  • obniża cholesterol
  • poprawia koncentrację
  • wpływa kojąco na układ nerwowy
  • pomaga w odbudowaniu mikroflory jelit
  • dobroczynny wpływ na układ nerwowy
  • łagodzi zespół chronicznego zmęczenia
  • odkwasza organizm
  • posiada właściwości odmładzające, odchudzające i pielęgnacyjne

Co potrzebujesz do domowej kombuchy ?

  • herbata czarna, zielona, biała, mieszanki ziół, rooibos, hibiskus, suszone owoce.
  • cukier 200gr na 1,3 litra naparu
  • SCOBY – grzybek herbaciany
  • 100 ml gotowej kombuchy (starter)
  • słoik minimum 2 litry
  • gaza lub lniana serwetka
  • gumka recepturka
  • butelki bez metalowej nakrętki (reaguje z metalami) do przechowywania w lodówce gotowej kombuchy.kombucha

Moje ulubione przepisy

K O M B U C H A   S E N C H A

  • Napar z 2 czubatych łyżek sencha (zielona herbata liściasta) w 1,3 litra wody, posłodzonej 200 gr surowego cukru. Wodę zagotować i przez 5 min gotować z liśćmi herbaty, następnie posłodzić, odcedzić do słoja i ostudzić.
  • Ochłodzoną herbatę (najlepiej 36°C) wymieszać ze starterem i zanurzyć w niej grzybka gładką stroną do góry. Przed każdą fermentacją opłukać grzybka letnią wodą.
  • Przykryć czystą ściereczką i zabezpieczyć gumką (grzybek musi oddychać, by żyć).
  • Schować do szafki.
  • Proces fermentacji kończy się po około 5-7 dni. Ja czekam, aż kombucha maksymalnie skwaśnieje i nabierze bardziej octowego smaku (nawet 4 tygodnie!). Każdy powinien znaleźć swój ulubiony smak kombuchy. Test wykonujemy za pomocą słomki, używając jej jak pipety.
  • Przelać kombuchę do butelek pozostawiając 100ml startera do następnej fermentacji i przechowywać butelki w lodówce. Dla uzyskania lepszego smaku zaleca się poczekać jeszcze około 5 dni. Pić najlepiej rano na czczo i wieczorem przed snem. W środku dnia nie pić do posiłków. Ja lubię rozcieńczać kombuchę z wodą.

K O M B U C H A   O W O C O W A

  • Napar 1,3 litra wody i :

– 2 łyżki hibiskusa

– 1 łyżka suszonych czarnych porzeczek

– 1 łyżka suszonych owoców czarnego bzu

– 1 łyżka suszonych jagód

– 200 gr cukru

  • Odcedzić do słoja, ostudzić, wymieszać ze starterem i dodać grzybka. Przykryć czystą ściereczką i zabezpieczyć gumką (grzybek musi oddychać, by żyć).
  • Schować do szafki.
  • Proces fermentacji kończy się po około 5-7 dniach. Jeśli wydaje Ci się zbyt słodka, odczekaj kolejne parę dni i wykonaj test.
  • Przelać do butelek, włożyć do lodówki i odczekać kolejne 5 dni.

Piłam również kombuchę na bazie zielonej herbaty i chmielu. Jak się domyślacie miała lekko piwny, orzeźwiający smak. Jeśli uda mi się powtórzyć ten eksperyment w warunkach domowych to na pewno się nim z wami podzielę.

Czy warto pić kombuchę?

Wielbiciele kombuchy uważają i potwierdzają na własnym przykładzie, że ten fermentowany napój niejednokrotnie pomógł w przeróżnych dolegliwościach. Ogólnie uważa się, iż pijący regularnie pomagają swojemu organizmowi osiągnąć stan równowagi, co u każdego oznacza inny skutek działania. To tak jakby mikroorganizmy, które wprowadzamy wraz z napojem skanowały nasz organizm i docierały w dolegliwości, które najbardziej obciążają nasze wewnętrzne środowisko. Zatem efekt regularnego picia kombuchy dla każdego organizmu jest inny. Jeśli chciałbyś wspomóc i wzmocnić swoje ciało, to gorąco zachęcam do domowej produkcji kombuchy.

Moje osobiste spostrzeżenia.

Może zacznę od tego co się nie wydarzyło, a miałam nadzieję, że nastąpi. Otóż nie straciłam na wadze:), a jak każda kobieta chciałabym trafić na taki cudowny eliksir;). Nie wzmocniły mi się paznokcie i siwe włosy nadal mi rosną. Nie zniknęły mi blizny, a co zdarza się w niektórych przypadkach. Generalnie nie nastąpiły u mnie żadne wizualne zmiany.

  • Piję kombuchę około roku czasu z przerwami. W tym czasie kombucha niejednokrotnie pomogła mi w momentach niestrawności, niemalże natychmiastowo koiła wszelkie osłabienia organizmu spowodowane problemami żołądkowymi.
  • Przez cały rok biegam bez bólu w kolanach, co wcześniej bywało dla mnie bardzo uciążliwe i musiałam robić sobie przymusowe przerwy.
  • Kiedy dopada mnie wilczy apetyt na słodkie, po szklance kombuchy mam spokój.
  • Działa na mnie jak kawa, więc zwłaszcza latem raczę się nią w bardziej wymagające dni.

Na koniec chcę zaznaczyć, że nie pijam kombuchy wg. wskazań prozdrowotnej profilaktyki, czyli szklanka rano na czczo i wieczorem przed snem. Traktuję ją raczej jako miłą odmianę pomiędzy ziołami, kawą i zieloną herbatą. Może kiedyś zrobię sobie miesięczny detoks organizmu na bazie kombuchy i wtedy zauważę ciekawsze zmiany. Do czego Was również zachęcam, tylko pamiętajcie by po takim detoksie zrobić sobie przerwę. Zatem na zdrowie i do usłyszenia.