--> -->


Wielkanoc na weganie

s…stoły pełne, goście wokół, czas radości i wszechobecnych zapachów. My w tym roku spędzamy święta w Norwegii. Wszystkie przygotowania kulinarne spadły na mnie, a Michał zajmował się świątecznymi porządkami. Zatem oprócz codziennej pracy, trzeba było zmierzyć się z wegańskimi przepisami. Z racji tego, że jesteśmy dopiero raczkującymi jaroszami, w kuchni nie obyło się bez książek kucharskich i przeglądania blogów. W tym roku postawiłam na absolutną królową wegańskiej Polski, a mianowicie na Martę Dymek, czyli JADŁONOMIĘ  oraz bardzo utalentowanego i prężnego erVegan. Bardzo polecam ich blogi kulinarne i pięknie wydaną książkę Marty.

Zaczęłam od zakwasu na żurek ( który kisiłam przez 4 dni w słoiku, Jadłonomia ) i majonezu bez jajek ( na mleku sojowym i płatkach drożdżowych, Jadłonomia ) do przygotowania tradycyjnej sałatki warzywnej ( z pomocą mamy ). Potem, zamiast pieczonych ziemniaków z pierwotnego przepisu na żurek ( Jadłnomia ), ukulałam  jaglano – słonecznikowe klopsiki ( erVegan), a następnie upiekłam pasztet z soczewicy i kaszy jaglanej ( Jadłonomia ). Nie mogło się obyć bez słodkości, więc na pierwszy ogień poszły obłędnie pyszne  jajka wielkiej mocy ( mój wyrób ), a następnie ciągnący się jak krówka bananoffee ( banoffee erVegan ).

* Żurek z jaglano - słonecznikowymi klopsikami

s8Z tego co przeczytałam nazwa żur pochodzi ze staroniemieckiego słowa „sur”, czyli „kwaśny” (dzisiaj sauer). Ale co najbardziej mnie zaskoczyło to słowo „sur” znaczy dzisiaj „kwaśny” w języku norweskim! Aż dziwne, że, nie ma w kuchni norweskiej takiej zupy jak „Surek” :).

* Pasztet z soczewicy z prawdziwkami

s6Pasztet wyszedł naprawdę wyśmienity. Tak jak wspominałam przy jego przyrządzaniu opierałam się na przepisie z bloga Marty. Zamiast żurawiny, wykorzystałam do niego suszone prawdziwki, które namoczyłam w ciepłej wodzie przez godzinę i drobno pokroiłam. W smaku bardzo przypomina swój mięsny odpowiednik, a w duecie z kiszonym ogórkiem i chrzanem to święta pełną gębą.s4

* Sałatka tradycyjna z wegańskim majonezem domowej roboty

s7Kto nie zna tej sałatki, tradycyjna, najlepsza na każdą okazję. To co mogę Wam zasugerować, to że mrożony groszek zalany wrzątkiem wygląda i smakuje o niebo lepiej od tego konserwowego. Sami zobaczcie – co za kolor! Iście wiosenny + majonez roślinny niezastąpionej Jadłonomi.

* Bananoffee (banoffee erVegan)

s1Powyżej zdjęcie wykonane w trakcie robienia tego przepysznego ciasta na spodzie orzechowo – kakaowo – daktylowym, z bananami i kajmakiem z daktyli i masła orzechowego. Ciasto przykrywa się bitą śmietaną ze śmietanki kokosowej i posypuje kakaem co widać poniżej. Ciasto nie ma grama cukru a jest tak słodkie, że szok. P O L E C A M!s2Michał jedząc to ciasto od razu skojarzył jego smak i konsystencję z polską krówką ciągutką. Ciasto przyrządza się bez pieczenia na zimno, a bita śmietana z mleczka kokosowego robi taką robotę, że muuuu!s3

* Jajka Wielkiej Mocy

s9Tak wygląda nasze pierwsze wegańskie świętowanie. Bez jajek, mięsa, mleka i do tego bez cukru. Czuję ogromną satysfakcję, że podołałam i wielką wdzięczność oraz podziw dla moich nauczycieli od kuchni roślinnej. Jestem ciekawa, czy spróbowalibyście takich smaków na święta? Wydaje mi się że i owszem:).

Smacznego Wszystkim i Wesołych Świąt! Ja zmykam na spacer, a Michał pozdrawia i biegnie na ostatnie 30 km przed swoim wielkim maratonem. ALLELUJA!